Honda Club Wałbrzych
http://honda-walbrzych.pl/

Brakujące elementy w mojej Hani
http://honda-walbrzych.pl/viewtopic.php?f=11&t=2084
Strona 1 z 2

Autor:  Komandosik [ Wt, 14 lut 2012; 07:01:33 ]
Tytuł:  Brakujące elementy w mojej Hani

Witam znów ;) z racji tego iż kupiłem bardzo tanio Civica, brakuje kilku elementów wyposażenia.

Chętnie kupie od kogoś:

1. Suwak od temperatury (mojego brakuje)
2. Uchwyt od schowka / lub całą pokrywę od schowka - w mojej brakuje uchwytu więc teoretycznie strasznie ciężko się otwiera schowek ;/
3. Mate do bagażnika - mata oddzielająca przestrzeń ładunkową od koła zapasowego

4 - choć nie wiem czy to dobre miejsce, brakuje mi jakiejś części (nie wiem jakiej) która odpowiada za nawiew - w sensie nawiew działa tylko i wyłącznie na 4rce, na 3,2,1 nie działa wcale? to też chętnie kupie :D z informacja gdzie wsadzić i jak wsadzić ^^ ponieważ nawiew na 4rce troszkę zbyt głośny i nachalny jest ;)

model: Honda Civic sedan 1.5 92r

Autor:  Muzyk-Grzes [ Wt, 14 lut 2012; 08:06:45 ]
Tytuł:  Re: Brakujące elementy w mojej Hani

1. Suwak mam kolor szary
2. Schowek czy inne części mam ,ale kolor mam czarny i pewnie ty masz szary to pasować nie bedzie ,chyba że chcesz zmienić kolor to mam cały przód czarny.
3. Ma taka matę ,ale do HB więc pewnie do Sedana nie podejdzie.
4. Brakuje ci sprawnego rezystora w regulatorze biegów, często sie to pali mam taki sprawny ,ale taniej jest chyba zapytać Czada czy ma zamienny tam opornik bo kiedys kupował.

Autor:  CZAD [ Wt, 14 lut 2012; 09:53:25 ]
Tytuł:  Re: Brakujące elementy w mojej Hani

Witam kolego tomka J. ;] Tu czadowy piotrek hehe mam kilka tych ceramicznych rezystorów ;] wiec mogę ci je podkręcić ;] a zamontowanie tego to chwila roboty :) wiem bo to przerabiałem;]:P

Autor:  Komandosik [ Wt, 14 lut 2012; 10:54:13 ]
Tytuł:  Re: Brakujące elementy w mojej Hani

A witam witam :D było by milo... Panowie, przed chwilą wracalem z Mcdonalda (tak jaram sie bo pierwszy raz sam tam pojechałem :D) no i, wracajać przez szczawno, koło basenu, jest duże skupisko wody... przejechałem przez nie (ok 40-50km/h) i... silnik zdechł... dojechałem siłą pędu do skretu i dupa... dopiero po 10minutach odpalił - zapaliła się ikonka akumu -.- wiem że to może nie miejsce na to... ale wystraszyłem sie strasznie ^^ w razie co, prosze o przeniesienie do innego działu :P


wiece czemu tak sie stało? mam jakies kable na wierzchu? czy jaki czort?

Autor:  NouT [ Wt, 14 lut 2012; 11:16:28 ]
Tytuł:  Re: Brakujące elementy w mojej Hani

Jakies przebicie i dostala sie woda?:) Aku pewnie zdechnie...
Wjechałem kiedyś w glęboką wode, auto nie zgasło, ale jak zgasiłem pod domem to co chwilka potem ładowanie miałem...

Autor:  DRIVERRS [ Śr, 15 lut 2012; 01:07:38 ]
Tytuł:  Re: Brakujące elementy w mojej Hani

zapewe alternator sie zamoczył i stad ten problem.

Autor:  dz0919 [ Pt, 24 lut 2012; 07:45:53 ]
Tytuł:  Re: Brakujące elementy w mojej Hani

jezeli nie masz tej takiej smisznej oslony pod silnikiem to uwazaj przy przejezdzaniu przez glebokie kaluze ;)...zreszta z ta oslona tez sie zawsze leje po alternatorze...jakos tak do bani to jest tam skonstruowane i woda sie leje po wszystkim..cos sie pewnie zalalo...sa dwie opcje..albo wyschnie i bedzie dzialac, albo szlag to cos trafil ;)

Autor:  Muzyk-Grzes [ Pt, 24 lut 2012; 08:16:03 ]
Tytuł:  Re: Brakujące elementy w mojej Hani

Tu była inna buba, wylot rezonatora z dolotu był obrócony w kierunku silnika a nie błotnika i załapywał wodę.

Autor:  Komandosik [ Pt, 24 lut 2012; 09:51:25 ]
Tytuł:  Re: Brakujące elementy w mojej Hani

właśnie że nie... dziś w szczawnie i sobięcinie 2 razy mi zdechł... jechałem właśnie z kolegą i sam nie wierzył, ze zauto po 7 i po 10 minutach odpaliło... hym, i faktycznie, wszystko mokre pod maską...

Autor:  Kuba [ Pt, 24 lut 2012; 10:34:09 ]
Tytuł:  Re: Brakujące elementy w mojej Hani

Może masz stare kable WN i jak się na nie woda poleje to nie chcą działać?
Jak będzie ciemno odpal auto, otwórz maskę i psiknij na kable z jakiegoś atomizera (takiego jak np. od płynu do szyb). Jak będziesz miał dyskotekę na kablach to do wymiany.

Ja w jajku wielokrotnie wpadałem w duże kałuże, śnieg itp itd. Po poprzedniej zimie był tam syf, że aż wstyd. Wszystko w syfie z kałuż. Nigdy się nawet nie zająknął. Wbrew pozorom przy zdrowych podzespołach elektrycznych żadna kałuża nam nie powinna być groźna. Nawet dla alternatora wbrew pozorom. Gdyby było inaczej alternatory byłyby w innych obudowach lub solidnie czymś osłonięte.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/